Najciekawsze kosmiczne wydarzenia 2016 i prognozy na 2017

Rok 2016 przyniósł nam wiele bardzo ciekawych wydarzeń związanych z eksploracją kosmosu. Rok 2017 zapowiada się równie fascynująco. Poprosiłem kilku pasjonatów podboju kosmosu o wybranie najciekawszych kosmicznych wydarzeń 2016 rok oraz wytypowanie tych najbardziej ekscytujących, które mają mieć miejsce w 2017. Oto nasze opinie.

Mateusz Zaremba – pasjonat kosmosu, który w wieku 16 lat wysłał balon w stratosferę

Jakie były dla Ciebie najciekawsze kosmiczne wydarzenia 2016?

Dla mnie prywatnie, 20 rocznica European Space Camp. Jest to obóz naukowo-rakietowy w Andoya Space Center, w którym miałem przyjemność brać udział. Już od 20 lat na wyspach Lofota w Norwegii kształci się młodych fizyków i inżynierów z całego świata u boku naukowców z tego ośrodka badawczego.

Patrząc na to pytanie w zakresie globalnym, w 2016 rozpoczął się wyścig na Marsa. NASA, SpaceX i kilka innych agencji i firm zadeklarowało się że wyśle ludzi na Marsa. Dodatkowo, widzimy coraz szybszy rozwój technologii kosmicznych (np. lądowanie Falcona 9). Myślę, że ten rok był właśnie początkiem nowego wyścigu kosmicznego, którego motorem jest Czerwona Planeta. W związku z tym najważniejsze wydarzenie to Międzynarodowy Kongres Astronautyczny w Meksyku, gdzie Elon Musk ujawnił swoją wizję kolonii na Marsie.

Na jakie kosmiczne misje lub projekty czekasz z niecierpliwością w 2017 roku?

Jest kilka takich rzeczy, jednak jest coś, co nie daje mi spać po nocach. Liczę na wyjaśnienie i jakiś model działania EmDrive, ponieważ dalej zagadką jest to czy i jak działa.

Poza tym warto w 2017 zwrócić uwagę na Chiny, które w przemyśle kosmicznym rozwijają się bardzo szybko. Tutaj ważnym momentem będzie misja Chang’e, która ma wylądować na księżycu, pobrać próbki i wrócić.

Będąc w temacie Księżyca, być może zobaczymy pierwsze prywatne lądowanie na naszym naturalnym satelicie, w ramach konkursu Google Lunar X Prize.

Już niedługo na łamach We Need More Space przeczytasz obszerny wywiad z Mateuszem Zarembą. Jeśli nie chcesz przegapić tego tekstu, zapisz się na newsletter (link po prawej stronie i na dole tego tekstu).

Marek Cyzio – szczęściarz mieszkający na Florydzie i obserwujący starty rakiet z Cape Canaveral. Pisze newsy i publikuje zdjęcia ze startów na łamach bloga RAKIETY, ALIGATORY I KOMARY 2.0

Jakie były dla Ciebie najciekawsze kosmiczne wydarzenia 2016?

Hmm, to będzie trudne, bo oczywiście najciekawszym z mojego punktu widzenia była eksplozja Falcona 9, która wydarzyła się 1 września. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego że zdarzyła się w momencie w którym rakiety zwykle nie eksplodują. Poza tym dzięki tej eksplozji zmuszeni byliśmy nauczyć się więcej niż byśmy chcieli wiedzieć o właściwościach ciekłego tlenu, azotu i super krytycznego helu. A ostatni powód to wpływ tej eksplozji na plany SpaceX związane z lotami załogowymi.

Jednak zakładając że chcemy by najciekawszym wydarzeniem 2016 było coś pozytywnego, to pewnie będzie nim drugie lądowanie na LZ-1 (Landing Zone 1) w wykonaniu SpaceX. Po pierwszym miałem wrażenie że po prostu się im udało i że powtórzenie tego będzie trudne. Na szczęście się myliłem. Z lądowaniem tym mam związane śmieszne wspomnienie – stałem przed Exploration Tower wraz z grupką „dziewic startowych” – ludzi którzy nigdy w życiu nie widzieli startu (a co dopiero mówić o lądowaniu). I ostrzegałem ich że będzie słychać potrójny strzał. Widzimy rakietę, ląduje, w końcu wylądowała a strzału nie ma. Wszyscy rozczarowani i rozluźnieni. Zaczynają się rozchodzić. I wtedy nadszedł i złapał nas kompletnie nieprzygotowanych!

Na jakie kosmiczne misje lub projekty czekasz z niecierpliwością w 2017 roku?

Zdecydowanie Falcon Heavy! Bestia z 27 silnikami i udźwigiem kilkudziesięciu ton będzie największą rakietą od czasów Saturna V. Mam nadzieję że w końcu poleci bo czekam na niego już wiele lat. Ważnym momentem będzie pewnie także pierwszy załogowy lot suborbitalny Blue Origin oraz Virgin Galactic – ciekawe która firma wygra ten wyścig?

Mateusz Fojcik – redaktor serwisu spacex.com.pl

Jakie były dla Ciebie najciekawsze kosmiczne wydarzenia 2016?

Dla mnie numerem jeden było lądowanie rakiety Falcon 9 na statku. Uważam, że jest to jeden z najlepszych dowodów na to, że rakiety wielokrotnego użytku mają szanse mocno zmienić rynek kosmiczny. Nawet jeśli nie udałoby się ponownie lecieć całą rakietą (chociaż mocno temu kibicuję), to wiele elementów będzie można odzyskać i znacząco zmniejszyć koszty dostępu do kosmosu. Do tego samego zaliczyłbym kilkukrotny start i lądowanie rakiety New Shepard firmy Blue Origin. Firma ta wybrała inną ścieżkę rozwoju niż SpaceX i niektórzy nie traktują ich poważnie (twierdząc, że to tylko lot pionowo w górę i w dół), ale według mnie jest ona mocno niedoceniana. Ogłosili przecież plany budowy nowych rakiet – New Glenn i New Armstrong, rozpoczęli budowę swojego ośrodka na Florydzie i przeprowadzili pierwsze testy aerodynamiczne modelu New Glenn. Wydaje mi się, że za kilka lat zobaczymy naprawdę ciekawy wyścig pomiędzy firmami Elona Muska i Jeffa Bezosa.

Kolejnym ciekawym wydarzeniem było wyniesienie na orbitę przez Chińczyków nowej stacji kosmicznej i ich załogowy lot. Pokazuje to, że nie tylko Międzynarodowa Staja Kosmiczna jest celem misji załogowych i Chiny mogą niedługo stać się naprawdę silnym konkurentem (a może partnerem?) w dziedzinie eksploracji kosmosu.

Według mnie warto też wspomnieć o uruchomieniu europejskiego systemu nawigacji satelitarnej Galileo. Po wielu latach opóźnień, w połowie grudnia nareszcie udało się włączyć system i umożliwić korzystanie z niego wszystkim ludziom. Na razie nie ma jeszcze pełnego pokrycia globu 24/7, ale kolejne satelity są już na orbicie i niedługo zostaną włączone do systemu, a następne czekają na start w nadchodzącym roku. Galileo pomoże również w szybszej lokalizacji np. rozbitych statków, osób zaginionych czy potrzebujących pomocy w trudno dostępnym terenie. Jest to też dobry krok w kierunku uniezależnienia się od amerykańskiego GPSu, a dodatkowo mając urządzenie obsługujące systemy GPS(USA), Galileo (EU), GLONASS (Rosja) i BeiDou (Chiny) będziemy w stanie dużo szybciej i dużo dokładniej określić swoje położenie. Zyskają na tym nie tylko Europejczycy, ale wszyscy na świecie.

Na jakie kosmiczne misje lub projekty czekasz z niecierpliwością w 2017 roku?

Przede wszystkim pierwszy lot kapsuły Dragon 2 (na razie bezzałogowy). Przybliży nas to do wznowienia załogowych lotów z terenu Stanów Zjednoczonych, skąd ostatnio astronauci wystartowali na pokładzie wahadłowca Atlantis w 2011 roku.

Czekam również na następne loty rakiety New Shepard firmy Blue Origin. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, do końca przyszłego roku NS powinien mieć przynajmniej jeden załogowy lot za sobą.

Ciekawy będzie również dziewiczy start Falcona Heavy, który opóźnia się już o około 4 lata. Będzie to najmocniejsza obecnie używana rakieta, mająca prawie dwa razy większą nośność na niską orbitę okołoziemską niż Delta Heavy.

Ponowny lot odzyskanego pierwszego stopnia rakiety Falcon 9 także będzie bardzo ekscytujący. Udany lot potwierdzi, że plany SpaceX odnośnie wielokrotnego używania rakiet, mają szanse realizacji i nie są wyrwane z powieści science-fiction.

Kolejną ciekawą misją będzie Chang’e 5, mająca na celu przywiezienie na Ziemię próbek z powierzchni Księżyca. Ostatni raz miało to miejsce 40 lat temu podczas radzieckiej misji Łuna 24.

Firma Rocket Lab planuje pierwszy start swojej rakiety Electron, przeznaczonej do wynoszenia mikrosatelitów na orbitę. Ma ona startować z Nowej Zelandii. Platforma startowa jest już gotowa i dziewiczy lot powinien odbyć się w pierwszej połowie roku. Tego typu rakiety, chociaż nie są najtańszą opcją, pozwolą na wybranie dokładnej orbity, na którą ma być wyniesiony satelita – dotychczas jedyną możliwością było podpięcie się pod większy ładunek na „zwykłych” rakietach, co mocno ograniczało możliwość sprecyzowania orbity. Rosnący rynek cubesatów sprzyja powstawaniu tego typu projektów, co można zobaczyć na stronie firmy Rocket Lab – mają zapewnione ładunki do wyniesienia na orbitę na najbliższe cztery lata, a nie wystrzelili jeszcze nawet jednej rakiety.

Leszek Orzechowski – kierownik grupy badawczej Space is More

Jakie były najciekawsze kosmiczne wydarzenia 2016?

Wykrycie fal grawitacyjnych w detektorze LIGO! Zdecydowanie.

Elon z ogłoszeniem swojego planu kolonizacji Marsa też nieźle dowalił, a zrobiło to na zespole Space is More wrażenie, bo oglądaliśmy to na żywo w Meksyku.

Również bardzo mnie poruszyło odkrycie skalistej planety w ekosferze Proxima Centauri.

Na jakie kosmiczne misje lub projekty czekasz z niecierpliwością w 2017 roku?

Zobaczymy prawdopodobnie start Falcona Heavy i załogowego Dragona SpaceX.

Zaczyna się robić gorąco z Google Lunar X Prize. Pare drużyn zbliża się do próby wysłania łazika na Księżyc.

Warto oglądać przemysł prywatny w USA oraz rozwój programu kosmicznego Chin.

Jeśli dotarłeś drogi czytelniku tak daleko, to jest to niechybny znak, że interesuje Cię to co czytasz ;) Jeśli tak, to zapisz się na newsletter, dzięki czemu nie przegapisz nowych artykułów oraz rzeczy, którymi dzielę się tylko z czytelnikami newslettera We Need More Space.

Radek Grabarek – autor serwisu We Need More Space

Jakie były najciekawsze kosmiczne wydarzenia 2016?

Dla mnie najważniejsze były kolejne lądowania rakiet Falcon 9. W sumie w tym roku wylądowało ich aż 5. Świadczy to o tym, że SpaceX opanowało tę technologię całkiem dobrze i pierwsze lądowanie w grudniu 2015 nie było tylko szczęśliwym trafem. Było by tych lądowań więcej gdyby nie wybuch Falcona 9 na platformie startowej z 1 września, który uziemił rakietę do końca roku. To wydarzenie jest w sumie największym rozczarowaniem 2016 roku.

Drugą najważniejszą rzeczą było ogłoszenie przez Elona Muska architektury Marsjańskiej czyli systemu transportu ludzi i ładunków między Ziemią a Marsem. Na tę chwilę czekaliśmy przez wiele lat, kiedy krążyły plotki o tzw. Big Fucking Rocket. Wiele z nich było prawdą. Rakieta jest naprawdę wielka! Co więcej, nie była to tylko prezentacja teorii. SpaceX pokazało już działający silnik nowej generacji Raptor i testy zbiornika paliwa z włókna węglowego. Elon Musk podał również przybliżone daty, kiedy nastąpią pierwsze testy i pierwsze misje (2022), ale tym deklaracjom nie można wierzyć, bo Elon zawsze jest zbyt optymistyczny pod tym względem.

Na jakie kosmiczne misje lub projekty czekasz z niecierpliwością w 2017 roku?

Dla mnie najważniejszym wydarzeniem będzie pierwszy udany lot Falcona 9, który już kiedyś poleciał w komos i wrócił. Same lądowania, nawet bardzo spektakularne, na nic się zdadzą, jeśli raz użytej rakiety nie da się wystrzelić bezpiecznie jeszcze raz. Celem SpaceX, od samego początku istnienia firmy jest obniżenie kosztu wystrzeliwania rakiet poprzez używanie tej samej rakiety wiele razy – zupełnie jak samolotów. W teorii brzmi to bardzo dobrze, ale wiele osób z branży krytykuje takie podejście, lub jest co najwyżej bardzo sceptycznie nastawionych. Czas aby SpaceX udowodnił im, że się mylą.

Czekam też z niecierpliwością na pierwszy lot Falcon Heavy z trzech powodów. Po pierwsze, będzie to najpotężniejsza rakieta od czasów Saturna V. Po drugie pierwszy lot FH wystrzeli sondę LightSail, która przetestuje działanie tak zwanego kosmicznego żagla, gdzie energia fotonów światła słonecznego popycha obiekt o odpowiednio małej masie. LightSail jest sfinansowany z datków zwykłych ludzi, którzy wsparli projekt na Kickstarterze. Ja byłem jednym z nich, dlatego ten projekt jest mi tak bliski. Falcon Heavy składa się z trzech pierwszych stopni „zwykłej” rakiety Falcon 9. SpaceX postara się odzyskać na raz wszystkie trzy pierwsze stopnie. To może być niesamowite widowisko i trzeci powód aby obserwować start FH!

Na grudzień 2017 roku zaplanowane jest wystrzelenie teleskopu TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite), który będzie szukał małych skalistych planet podobnych do Ziemi na orbitach bliskich nam gwiazd. Wyniki jego pracy mogą być fascynujące! Do tej pory bowiem odkrywaliśmy głównie duże planety podobne do Jowisza. Dzięki instrumentom zamontowanym w telekopie TESS będziemy mogli odkryć wiele mniejszych planet. Miejmy nadzieję, że część z nich będzie ulokowana w tak zwanej ekosferze, czyli odległości od macierzystej gwiazdy, która umożliwia występowanie wody w stanie ciekłym na powierzchni takiej planety a co za tym idzie może zaistnieć tam i życie. Do takich odkryć jeszcze bardzo daleko, ale trzeba wykonać ten pierwszy krok do takiego odkrycia i tym krokiem może być wystrzelenie TESS.

A co dla Ciebie było najciekawszym wydarzeniem 2016 roku? Na co czekasz w 2017?

Najnowsze artykuły

Więcej informacji

7 Comments

Nie przegap ciekawych artykułów